Najnowsze wieści docierają do nas ze stron GTA Forums, gdzie aktywnie udzielają się również miłośnicy westernów od Rockstar Games. Przeszukując sieć doszli oni do interesujących wniosków. Otóż wygląda na to, że w RDR2 ponownie usłyszymy wielu aktorów, których głowy znamy z poprzedniej części serii.
Najpierw odkryto, że Benjamin Byron Davis wcielający się w jedną z postaci, która w Red Dead Redemption zginęła, zamieścił w swoim CV informację o pracy przy "dwójce". Chodzi o sesję motion capture dla tego samego bohatera, więc naturalnie nasuwa się wniosek, że w nowej grze poznamy wydarzenia wcześniejsze, i że fabuła obu części będzie ze sobą jakoś powiązana.
Następnie ktoś zauważył, że inny aktor (Roger Clark), którego głos przypomina głos narratora ze zwiastuna Red Dead Redemption 2, polubił na YouTube fanowski film analizujący domysły na temat gry.
Ostatnia kwestia dotyczy znajomości w mediach społecznościowych pomiędzy aktorami z oryginalnej obsady Red Dead Redemption. Może wydawać się, że to nic znaczącego, bo dlaczego osoby, które ze sobą pracowały, nie miałyby utrzymywać kontaktu również później? A może jednak coś jest na rzeczy, bo ta sieć kontaktów to w zasadzie cały gang Johna Marstona. Czyżbyśmy w RDR2 mieli bliżej poznać historię właśnie tej grupy?
